Talent w rękach
Narodziny córki były dla Oli okazją, żeby zacząć w pełni wykorzystywać zdolności manualne. Ale nie tylko dla niej. W pokoju dwuletniej Poli trudno znaleźć dekorację, która nie została wykonana rękami bliskich.

Kiedy Ola, mieszkająca w Krakowie projektantka wnętrz, została mamą, zmieniło się zarówno jej życie prywatne, jak i zawodowe. Nie tylko dlatego, że pracownia przekształciła się w pokój córeczki. W dziecięcym świecie poczuła się jeszcze lepiej niż w „dorosłych” wnętrzach. Mogła nareszcie realizować drobne projekty typu DIY.
– Od zawsze miałam zacięcie do robótek. Szyłam, wycinałam, malowałam, pracowałam w drewnie – wymienia kreatywna mama. – Mąż boi się zostawić mnie na chwilę samą z młotkiem i gwoździami, bo nie wie, czego się spodziewać po powrocie – dodaje ze śmiechem.
Urządzając pokój dla Poli, postanowiła, że wszystkie ozdoby będą wykonane samodzielnie, a proste białe umeblowanie stanie się dla nich tłem. Ideę podchwyciła uzdolniona manualnie rodzina i przyjaciele. Tato i wujek zainteresowali się drewnem, babcia chwyciła za igłę i nitkę. – Pomysłów było tyle, że Pola musiałaby mieć kilka pokoi, aby je zmieścić – mówi Ola. Część wyposażenia powstała w ciągu jednego popołudnia lub nawet jednej godziny. Na inne trzeba było poświęcić urlop. Teraz
w ich wymyślaniu i tworzeniu uczestniczy też właścicielka pokoju. Etapy aranżacji i więcej projektów DIY można obejrzeć na blogu msbaika.pl, który narodził się i rozwija wraz z Polą.
Dziecięcy świat
Naklejki na meblach i ścianie to dzieło Oli, podobnie jak deszczowe chmurki nad łóżkiem i szare poduszki gwiazdki. Obrazek z liskiem namalowała ciocia, torebkę do kompletu udało się przypadkiem kupić w osiedlowym second-handzie.

Własne tradycje
Drewniana okładzina ściany była pierwszą dekoracją pokoju – tato Poli i jej wujek spędzili na montażu cały tydzień. Gałąź jest pamiątką z leśnego spaceru, na który Ola wybrała się w ostatnich dniach ciąży. Lampki i papierowa gwiazda obok to efekt protestu Poli wobec rozebrania choinki. W ramkach wiszą portrety osób z najbliższej rodziny – przed zaśnięciem dziewczynka mówi wszystkim dobranoc. Mały bukiecik pojawia się obok jej łóżka za każdym razem, kiedy tato przynosi większy bukiet kwiatów mamie.

Na wystawie
Zajmujący całą ścianę regał został zaprojektowany przez Olę. Powstał w czasach, gdy w pokoju mieściła się pracownia projektowania wnętrz dot.projekt. Początkowe obawy o nadmiar półek
szybko się rozwiały wobec tempa, w jakim przybywało zabawek.

Naklejkowe metamorfozy
Do „liftingu” prostej komody Malm potrzebne były szare i czarne matowe folie, cyrkiel, nożyczki oraz niezastąpiona babcia, która… zabrała malutką Polę na spacer. Jakiś czas później z różowej taśmy washitape w kilka minut powstał zarys domku. Czarna folia znów się przydała – z komina buchnęła chmurka dymu. Chmurek zaczęło przybywać i ostatecznie jest ich na ścianie aż 150.

DIY: przepis na kuchnię dla dziecka
Projekty typu Zrób To Sam pozwalają połączyć wyobraźnię z materiałami, które mamy pod ręką. Koszt takich prac jest minimalny, radość większa niż z przemiotów kupionych w sklepie. Możliwość rozwijania w dziecku kreatywności i wyobraźni – bezcenna. Do wykonania kuchenki wykorzystałam uchronioną przed wyrzuceniem starą pufę, z której zdjęłam pokrowiec. Pudło i nogi pomalowałam, z szarej folii zrobiłam szybę piekarnika. Pokrętła do palników to drewniane elementy balustrady (Castorama), zaś uchwyt jest rączką do mebli (IKEA). Palniki powstały z uszczelek do rur, a zlew z… kociej miski. Kawałek miedzianej rurki zamienił się w kran. Do dekoracji wykorzystałam też farby akrylowe, pisak i kolorowe papiery.

Tekst i stylizacja: Karolina Klepacka
Zdjęcia: Mariusz Bykowski
Projekt: Ms.Baika
