Zarejestruj sie i otrzymaj voucher 50 zł!
Projekt Jacka Tryca: Ze Svalbardu do Warszawy

Jacek Tryc to warszawski architekt wnętrz, który od 1999 roku prowadzi pracownię architektury wnętrz. Dla niego projektowanie to porządkowanie relacji pomiędzy wnętrzem, a jego użytkownikiem. Bo dobrze zaprojektowane mieszkanie czy dom, w pełni wykorzystuje potencjał jaki w nich drzemie!

Jacek Tryc: poznaj jego pracownię

Niezwykle ważne dla nas jest spersonalizowane projektowanie wnętrz  – odpowiadające na potrzeby konkretnych ludzi. Nie szukamy uniwersalnych rozwiązań, mamy świadomość, że każdy z nas jest inny, ma własne potrzeby i oczekiwania.

Jacek Tryc

Pracownia oferuje projektowanie domów, mieszkań i apartamentów w szerokim zakresie – od rysunków koncepcyjnych, aż do projektu wykonawczego. Biuro działa głównie w Warszawie, ale realizuje projekty na terenie całej Polski od Zakopanego po Sopot.

Jacek Tryc współpracuje z wieloma magazynami branżowami z zakresu aranżacji wnętrz oraz swoimi projektami. A w Elle Decoration znajdziecie jego stałą rubrykę, w której dzieli się swoją wiedzą.

Wywiad z Jackiem Trycem, architektem wnętrz

Czym jest dla Pana wnętrze?

Projektuję głównie wnętrza mieszkalne, więc wnętrze jest miejscem do życia. Musi dawać poczucie bezpieczeństwa, oddzielać nas od świata zewnętrznego. W mieszkaniu odpoczywamy, regenerujemy się po trudach codzienności. Nie znaczy to, że projektuję twierdze. Moje projekty skupiają się na funkcji. Wszystko ma pomagać, służyć mieszkańcom. Kiedy mamy ochotę na urządzenie przyjęcia, stół ma mieć możliwość rozłożenia, a sprzęty kuchenne wysoką wydajność. Kiedy za to chcemy być sami, niczego ma nie brakować, aby tą samotność nam uprzyjemnić.

Co według Pana jest kluczowym elementem we wnętrzu?

Zawsze jest to sprawa bardzo indywidualna. Staram się rozumieć potrzeby moich klientów, a w każdym przypadku są one inne. Każdy z nas ma inne oczekiwania. Czasem jest to łazienka, czasem kuchnia, czasem najważniejsza jest kolorystyka. Ważne jest, aby na tym najważniejszym elemencie opierał się cały projekt, aby odniesienia do niego były obecne w pozostałych elementach wnętrza. Wtedy projekt staje się spójny, kompletny.

Gdzie szuka Pan inspiracji do swoich projektów?

Inspiracje są wszędzie. W ludziach, w przyrodzie, w takich niemierzalnych bytach jak muzyka czy kultura. Najbardziej lubię odnosić się do moich podróży. Czasem są to wyjazdy za koło podbiegunowe, a czasem na Podlasie. Jeśli mam czas na kontemplację przyrody, na odkrywanie nowych barw, kształtów, faktur, jeśli uda mi się tym w spokoju i dostatecznie długo cieszyć, to wpływa to potem na moje decyzje projektowe.

Mam w swoim portfolio realizacje inspirowane podróżami i są one bardzo osobiste, niosą dużo emocji i specyficznych doświadczeń. Lubię tak pracować, takie projekty dają mi zawsze najwięcej satysfakcji i są też wysoko oceniane – na przykład w konkursach architektonicznych. Mój projekt inspirowany przyrodą Spitsbergenu zdobył nagrodę w ostatniej edycji European Property Awards.

Jakie mogą być wyzwania przy projektowaniu i aranżowaniu wnętrz w naszych domach i mieszkaniach?

Myślę, że te wyzwania są w dużej części niezmienne. Zakup mieszkania jest dla większości z nas dużym wydatkiem, często przekraczającym możliwości finansowe. Aranżacja siłą rzeczy spada na dalszy plan. Dlatego poważnym wyzwaniem dla architekta jest optymalizacja kosztów aranżacji, takie rozplanowanie wydatków, aby osiągnąć założone cele projektowe.

W ostatnich latach zauważam duże skupienie się wśród moich klientów na funkcjonalności wnętrz. Wynika to oczywiście z pandemii. W domu spędza się więcej czasu niż kiedyś, jest też duża niepewność, co będzie dalej. To przekłada się na oczekiwania inwestorów i na pracę architektów.

Aktualnie coraz więcej się mówi o ludzkim działaniu na środowisko. Czy staramy się bardziej zmierzać w kierunku ekologicznego domu czy mieszkania? Czy mamy zupełnie innego podejście do tego?

Niestety, w moim przekonaniu większość zmian zatrzymuje się w tej chwili na etapie deklaracji lub afirmacji. Branża wnętrzarska nie jest ekologiczna. Trzeba to głośno mówić. Produkcja komponentów używanych do wnętrz jest wysoko energochłonna (gresy, ceramika sanitarna), używa chemii (okładziny ścienne i podłogowe), przyczynia się do wycinki drzew (przemysł meblarski), niszczenia krajobrazu (kamieniołomy)

Są firmy na rynku, które zwracają uwagę na aspekty ekologii, ale to kropla w morzu. Wiele produktów sprowadzanych jest do sklepów wielopowierzchniowych z dalekiej Azji, gdzie w ogóle nie zwraca się uwagi na ekologię. W rękach i portfelach odbiorców tych produktów jest wpływ na środowisko, w którym te materiały za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat będą się rozkładać.

Jakie wnętrza są preferowane przez Polaków? Czy praktyczne i funkcjonalne rozwiązania dominują w polskich domach?

Polski rynek jest zróżnicowany. Preferencje zależą od zasobności portfeli klientów, od tego czy to ich pierwsze, czy kolejne mieszkanie, czy przygotowują je dla siebie, czy pod wynajem. Co do stylistyki – dominują oczywiście pewne mody. Styl lat 70tych czy japandi to sformułowania, które ostatnio często słyszę. Nie lubię i nie chcę kalkować rozwiązań, które pojawiają się w gazetach wnętrzarskich, czy mediach społecznościowych.

Mam przekonanie, że jestem w stanie oferować pewne interpretacje takich mainstreamowych trendów. Dzięki temu moje projekty opierają się lepiej upływowi czasu. Dzisiejsza moda za rok będzie już niemodna. Dobrze jest rozważyć poszukiwanie takich form we wnętrzach, które za kilka lat będą wciąż atrakcyjne. Remontu nie robi się często, warto wybrać dobrze.

Odkryj naszą zakładkę Architekci, gdzie znajdziesz publikacje o różnych studiach projektowych w Polsce. Nie zapomnij również o zarejestrowaniu się na Westwing, by nie przegapić kolejnych artykułów – i żebyśmy mogli pozostać w kontakcie. Do zobaczenia!